Żeby doszło do orzeczenia rozwodu, muszą po pierwsze wystąpić przesłanki pozytywne rozwodu. To oznacza, że muszą ustać definitywnie wszystkie trzy więzi, o których mowa powyżej. Po drugie, nie może wystąpić żadna z tak zwanych negatywnych przesłanek rozwodowych.
Zgodnie z treścią artykułu 56 §2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Zgodnie z treścią artykułu art. 56 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Trzeba przy tym pamiętać, że w orzecznictwie przyjęto przykładowo, że nie zasługuje na aprobatę odmowa zgody na rozwód, która służy tylko chęci zamanifestowania przewagi nad małżonkiem domagającym się orzeczenia rozwodu i przeszkodzeniu w ułożeniu sobie przez niego życia osobistego (wyr. SN z 21.11.2002 r., III CKN 665/00, Legalis). Odmowa jednak nie może być narzędziem zemsty lub szykany (wyr. SN z 24.10.2000 r., sygnatura akt: V CKN 129/00, Legalis).
Jeżeli wystąpi którakolwiek z negatywnych przesłanek rozwodowych, to sąd orzekający w sprawie będzie mógł metaforycznie powiedzieć: nie dam Ci rozwodu. Należy pamiętać, że to zawsze sąd, a nie małżonek decyduje finalnie o tym, czy rozwód nastąpi czy nie.