Oceniając to, w jakim stopniu mąż i żona przyczynili się do powstania ich majątku, sąd podchodzi do sprawy kompleksowo. Nie chodzi tu zatem wyłącznie o wysokość zarobków czy innych dochodów, które osiągali mąż i żona. Sąd będzie tu badał, w jaki sposób te zarobione pieniądze były wydawane przez każdego z małżonków. Sąd sprawdzi też, czy pieniądze nie były trwonione i czy gospodarowano nimi rozsądnie.
Co ważne, art. 43 §3 k.r.o. wprost wskazuje, że przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.
Powyższe oznacza, że przyczynianie się do powstania majątku wspólnego to po pierwsze – zarabianie pieniędzy (gromadzenie środków, powiększanie majątku wspólnego). Jednakże – nie tylko. Przyczynianie się to też działanie, które pozwala na zaoszczędzenie kosztów. jeżeli zatem np. mama/tata nie pracuje zawodowo i zajmuje się domem i dziećmi, wówczas taka postawa tego małżonka pozwala zaoszczędzić na kosztach związanych z zatrudnieniem opiekunki czy też kosztem przedszkola/żłobka.
Przy ocenie stopnia przyczynienia się powinno też brać się pod uwagę przedmioty nabyte w drodze dziedziczenia (spadek), zapisu czy też darowizny.